Witam wszystkich, którzy tu dotarli. Oto moje, jeszcze pachnące nowością, miejsce w Internecie. Efekt trzech dni pracy poprzedzonych sześcioma miesiącami zastanawiania się czy to aby na pewno ma choć trochę sensu. Z rozważań wyszło, że ani krztyny, ale blog i tak powstał. A co w nim będzie?
Będzie wszystko co najlepsze, według filozofii “Nutella z keczupem”. Będą historie dnia codziennego, podróże małe i duże, prawdopodbnie najgłupsze porady na świecie. Będzie autostop, rower i góry też będą. Ogólnie wszystko, co nienormalnemu człowiekowi do szczęścia potrzebne. Wszystko po mojemu i odsiebnie. Czasem poetycko i poważnie, częściej z przymrużeniem oka, czasem tylko fotograficznie. Krótko mówiąc historia jednego życia. Zapraszam.
A teraz szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu. – Król Julian