“Kiedy masz przebiec 8 kilometrów, załóż Smartwool PHD Light i przebiegnij 10!” – uwielbiam hasła reklamowe outdoorowych producentów. Samą bluzę miałem okazję przetestować i dementuję: ma swoje zalety, ale na pewno nie przebiegnie za Ciebie dwóch kilometrów.
Zapraszam na test bluzy o bardzo skomplikowanej nazwie Smartwool PHD Light 1/4 Zip. Oto co obiecuje nam producent:
- Dopasowany krój
- Pętle na kciuki
- Szwy typu Flatlock
- Oddychająca
- Materiał: 56% Merino Wool, 44% Poliester
- Waga: 230g
Krój, wygląd
Długi rękaw, 20-centymetrowy zamek ze stójką wokół szyi i lekko przedłużony tył. To tak na początek. Materiał jest miły w dotyku, bardzo przyjemnie się Smartwoola nosi. Zamek (firmy YKK) jest osłonięty materiałem, nic nie będzie nas kłuło w szyję. Największą zaletą są pętle na kciuki. Dla mnie (podczas jazdy na rowerze, biegania czy trekkingu w chłodniejszą pogodę), to doskonały patent, fajnie że Smartwool tzw. “małpie łapki” posiada.
Jeśli chodzi o wygląd nie jest źle. Bluzę dostaniemy w dwóch wersjach kolorystycznych, ja wybrałem ciemniejszą. Jest obszyta jarzeniową nitką (wszystkie szwy są płaskie, nic się nie pruje), ma też mały odblask na plecach. To dobry krok, ale można było zastosować więcej odblaskowych elementów.
Problem jest z dopasowanym krojem, a raczej z rozmiarówką. Pamiętajcie, zwłaszcza zamawiając przez Internet, że eMka Smartwoola to raczej jednak eLka.
Materiał, oddychalność i inne ości
Smartwool PHD Light 1/4 Zip nie jest zrobiony z wełny merino! A przynajmniej nie w całości – wełna stanowi jedynie 56% mieszanki. Jak to wpływa na parametry?
Pomimo “Light” w nazwie bluzy lekką bym nie nazwał. Ciężar zwiększa też zamek i obszycia wokół kołnierza, ale fakt faktem – Smartwool Baselayer Crew, wykonany z czystego merino (gramatura 200) i cieplejszy od PHD, waży 50 gramów mniej.
Różnica w oddychalności nie jest może wielka, ale poczuć ją można. Nigdy nie zostawił mnie z uczuciem zimnych, mokrych pleców, ale do pełnego komfortu czasem brakowało. W Smartwoolu często biegałem w chłodniejsze dni, chodziłem po górach i podjeżdżałem rowerem pod kaszubskie pagórki. Powiem, że zwłaszcza do treningów biegowych i jazdy na rowerze w chłodniejszą pogodę bluza nadaje się idealnie. Nie przepuszcza zbyt dużo wiatru, odprowadza wilgoć. Gorzej jest, gdy mamy na sobie ciężki plecak.
Użytkowanie
Zaczniemy od dobrego: Smartwool PHD Light 1/4 Zip bardzo ładnie radzi sobie z zapachami. To jedna z największych zalet wełny merino i nawet 56-procentowa mieszanka daje sobie radę. Po tygodniu codziennej jazdy na rowerze naprawdę nie było źle. Duży plus. Mieszanka oprócz tego schnie szybciej niż bluzy w całości wykonane z wełny.
I zwrot akcji: niestety Smartwool kiepsko znosi pranie. Był prany w pralce, przyznaję się, że nie mam czasu ręcznie myć każdego ciucha. Z drugiej strony producent nie daje żadnych szczególnych zaleceń. Niestety już po kilku praniach materiał się co nieco zmechacił i skulkował. Nie przeszkadza to w normalnym użytkowaniu niby, ale jednak nie powinno się tak dziać. Z innymi merynosami, pranymi tak samo nic podobnego się nie dzieje. Podsumowując – duży minus (starałem się problem przedstawić na zdjęciu).
Werdykt
Smartwool PHD Light 1/4 Zip trochę utwierdził mnie w sceptycznym podejściu do mieszanek wełny merino z innymi materiałami. Problem z mechaceniem nie powinien mieć miejsca, oddychalność też mogłaby być lepsza. Z drugiej strony to bardzo wygodny, funkcjonalny i przydatny ciuch. Biegam i jeżdżę w nim na rowerze z dużą chęcią.
Plusy:
- funkcjonalny krój (moje ukochane pętle na kciuki), wygoda
- nie łapie zapachów
- zadowalająca oddychalność
- idealna na bieganie w chłodne dni
Minusy:
- waży więcej niż proste bluzy ze 100% merino
- zmechaciła się zdecydowanie za szybko
1 comment