Jak i kiedy jechać? Co zabrać? Gdzie spać? W dzisiejszym tekście garść porad na przejście Korsyki, czyli GR20 w praktyce.
Czym jest GR20?
GR20 (Grande Randonnée 20) – sama nazwa niewiele nam mówi. Pochodzi z czasów, gdy Korsyka była 20. departamentem Francji. Lepiej szlak opisują sami Korsykanie – Fra Li Monti oznacza po prostu… Drogę przez Góry. Prawie 200 kilometrów trasy łączy północ z południem wyspy. Wędrówka ta jest uznawana za jeden z najtrudniejszych szlaków pieszych w Europie. Ja nie do końca się z tym zgadzam – nie lubię rankingów trudności. Ale na pewno jest to wyzwanie, do którego warto się dobrze przygotować. Jak przygotować się do GR20 w praktyce? Część informacji, która może być pomocna znajdziecie poniżej.
Trasa GR20
GR20 zaczyna się w Calenzanie, a kończy w miejscowości Conca na południu Korsyki. Szlak wije się wzdłuż linii wododziału wyspy, a większość trasy jest poprowadzona wprost grzbietem, po ostrych,skalistych graniach. Przejście całości zajmuje przeciętnie 14-15 dni, podczas których pokonamy ponad 180 kilometrów i około 12 kilometrów podejść. Ten limit nie dotyczy biegaczy górskich – obecny rekord trasy należy do François D’Haenei wynosi zaledwie 31 godzin 6 minut.
Długość
Suma podejść
Średni czas
Szlak jest bardzo dobrze oznakowany – cały czas prowadzą nas biało-czerwone znaki. Warto rozglądać się też za żółtymi – wyznaczają one trudniejsze warianty GR20, granie przez które pierwotnie prowadziła trasa wytyczona w latach 70-tych przez Michela Fabrikanta. Dziś na kilku odcinkach główna linia szlaku schodzi w doliny, podczas gdy warianty trzymają się grani, zaliczają dodatkowe szczyty (i oferują piękne widoki).
Jak dojechać?
Na Korsykę najłatwiej dostać się samolotem. Do dyspozycji mamy kilka tanich linii lotniczych (Ryanair, EasyJet). Polecam sprawdzać loty z przesiadką w Szwajcarii (Bazylea lub Genewa). Jeśli zaczynamy z Calenzany, najlepiej szukać samolotów do Calvi. Inną opcją jest prom – te pływają np. z Nicei i Genui.
Na sam początek szlaku najłatwiej dostać się autostopem. Za kurs taksówki z Calvi do Calenzany zapłacimy ponad 20€, a na tej trasie kursuje zaledwie jeden autobus dziennie (rozkłady do sprawdzenia na http://www.corsicabus.org/).Podobnie jest z wyjazdem z Conca po skończonej wędrówce. Niestety, komunikacja publiczna jest dyżurnym tematem żartów dla samych mieszkańców wyspy.
Kiedy wybrać się na GR-20?
Szczyt sezonu przypada na lipiec i początek sierpnia. Dobrym pomysłem jest wędrówka pod koniec czerwca lub przełomem sierpnia i września. Wtedy nie narażamy się na największe upały (pamiętajmy, że wędrujemy nieosłoniętą granią w pełnym słońcu). Unikniemy też tłoku na szlaku. Pamiętajmy, że pogoda na Korsyce nie zawsze przypomina obrazki z folderów biur podróży. Często po upalnym dniu przychodzi krótka, ale gwałtowna burza. Warto planować wędrówkę tak, by nie znaleźć się wtedy na grani.
Zaopatrzenie i noclegi
Sama trasa to tylko część GR20. Wokół szlaku powstała cała infrastruktura, co oznacza, że każdy etap kończymy w schronisku. W schroniskach (lub w namiocie rozbitym obok) warto nocować z trzech powodów. Po pierwsze, jesteśmy w parku narodowym i biwakowanie na dziko jest nielegalne i nie do końca etyczne. Po drugie, schronisko często jest jedynym źródłem wody przez cały dzień. I najważniejszy powód: schroniska na GR20 są położone w pięknych, widokowych miejscach, często na wysokości prawie 2000 m.n.p.m.
Cena za nocleg w domku to 13€, w wypożyczonym namiocie 11€, rozbicie własnego namiotu kosztuje 7€. Noclegi można rezerwować na stronie parku: http://www.pnr.corsica/ (nie jest to konieczne, ale w szczycie sezonu może być problem z miejscami).
Na szlaku nie ma ani jednego supermarketu.Małe sklepiki znajdziemy tam, gdzie szlak schodzi do drogi (najlepiej zaopatrzony jest w Vizzavonie, w połowie szlaku). Należy przygotować się na bardzo wysokie ceny (np. worek kuskusu za 2€). Poza normalnym wyżywieniem (skąpe porcje w okolicach 25€ za dwa posiłki), także schroniska często sprzedają podstawowe produkty (makaron, konserwy, słodycze). Należy pamiętać,że są to wysokogórskie schroniska i nie spodziewać się komfortu. Wszystkie śmieci warto znieść na dół samemu – inaczej będzie trzeba je zwozić helikopterem.
Jak się przygotować?
GR20 nie wymaga umiejętności wspinaczkowych.Wymaga natomiast bardzo dobrej kondycji i umiejętności poruszania się w trudnym terenie. Często idziemy po stromo nachylonych skałach, bardzo często robimy powyżej kilometra podejść dziennie. Tylko w niektórych miejscach spotkamy łańcuchy czy klamry. Wielu ludzi odpada po pierwszych trzech dniach, gdzie łącznie podchodzimy prawie 4 kilometry.
Drugą sprawą jest sprzęt: warto go naprawdę ograniczyć. Waga plecaka bez wody absolutnie nie powinna przekroczyć 15 kg (im mniej tym lepiej).Pamiętajmy, że idziemy pozbawionym źródeł wododziałem, więc często trzeba będzie nosić zapas wody na cały dzień (minimum 2-3 litry). Gdybyście szukali sprzętowych inspiracji to tutaj opublikowałem listę sprzętu na przejście Korsyki.
Mapy i przewodniki
Największe trudności techniczne można by porównać do polskiej Orlej Perci.
Całą trasę GR20 obejmuje 6 doskonałych map w skali 1:25000 : IGN TOP 4149 OT Calvi; IGN TOP 4150 OT Corte and Monte Cinto; IGN TOP 4151 OT Monte d’Oro and Monto Rotondo; IGN TOP 4152 OT Monte Renoso; IGN TOP 4153 OT Petreto-Bicchisano and Zicavo; IGN TOP 4253 ET Aiguilles de Bavella and Solenzara. Szlak jest jednak świetnie oznaczony, więc nawigacja nie jest dużym problemem. Dlatego większość osób (w tym ja) korzysta tylko z przewodników: tu mogę polecić wydawnictwo Cicerone. Korzystałem również z przewodnika autorstwa Davida Abrama, który opisuje również inne korsykańskie szlaki.
Do czasów podawanych w literaturze należy podchodzić sceptycznie. Ja zwykle szedłem 25 procent szybciej niż podana czasówka, ale nasze tempo na GR20 w praktyce mocno zależy od panujących warunków. Po kilku dniach każdy sam oceni, jakie ma tempo i porówna sobie z czasami zawartymi w przewodniku.
Czy GR20 to szlak dla każdego?
I tak, i nie. Dużo mówi się o tym, że to najtrudniejszy szlak w Europie. Trochę w tym przesady, bo przecież jest dobrze oznaczony, są schroniska, zaopatrzenie – logistyka jest bardzo łatwa. Ale szlak jest niesamowicie intensywny. Moim zdaniem trudność GR20 nie sprowadza się do jednego, czy drugiego wspinaczkowego fragmentu. Owszem, często spotkamy łańcuchy, ale największe trudności techniczne można by porównać do polskiej Orlej Perci. Tym, co eliminuje większość ludzi, jest właśnie intensywność.Codziennie podejścia i zejścia po 1000, po 1500 metrów. Dlatego szlak kończy mniej niż połowa osób. Ja przed wyjściem trenowałem w Tatrach i Alpach, wspinam się od paru lat, mój plecak ważył mniej niż 10 kg. Dzięki temu nie miałem żadnego problemu. Natomiast jeśli ktoś nie jest pewny swojej kondycji – myślę,że warto sprawdzić się na prostszym szlaku. GR20 nie ucieknie.
Koszty wędrówki
Tanie przeloty, noclegi w namiocie i własny prowiant – przy tych założeniach koszty prawie 3-tygodniowego wyjazdu na GR20 w praktyce mogą zamknąć się w okolicach 1400-1500 zł. Warto pamiętać, że koszt dziennego wyżywienia w schroniskach to zazwyczaj ponad 20€, a nawet w nielicznych sklepach przy szlaku wszystko kupimy po bardzo zawyżonych cenach. Jeśli nie dysponujemy wielkim budżetem będziemy musieli nosić więcej zapasów. Na szlak należy zabrać odpowiednią ilość gotówki – na całym szlaku nie znajdziemy bankomatu (właściciele niektórych hoteli, czy sklepów realizują wypłaty za prowizją).
Dlaczego warto jechać?
To już może mniej “GR20 w praktyce”, ale to ważne pytanie. Warto, bo jest tam absolutnie przepięknie! To, co zrobił twórca GR20, Michel Fabrikant, to jest absolutne arcydzieło. Szlak często przez prawie cały dzień idzie granią, kilka, kilkadziesiąt razy zmieniając jej stronę. Przechodzimy między skalnymi iglicami, wędrujemy w miejscach normalnie niedostępnych bez sprzętu wspinaczkowego. I przede wszystkim – prawie cały czas mamy piękne widoki.
Dzięki za lekturę, za poświęcony czas. Jeśli masz pytania, porozmawiajmy w komentarzach. Jeśli tekst wydaje Ci się wartościowy, udostępnij go dalej.
Dziękuję!
3 comments
Mieszkam na Korsyce GR-20 zrobiłem w 2014. Ogólnie łatwy szlak czasem nudny może już dla mnie chyba, widoki piękne szlak pokonują starsi ludzie więc dla młodych to bułka z masłem, schroniska są co kawałek, ja robiłem po dwa etapy dziennie w schronisku można kupić coś zjeść wino itp, można wypożyczyć namiot jak się nie chcę taszczyć własnego ale za jedno miejsce pod namiot 10 euro, jeśli chodzi o termin to ja polecam wrzesień chyba najpewniejsza pogoda choć z tym różnie bywa jak się trafi mogę polecić z południa na północ łatwiejsze podejścia i słońce za plecami. Najtaniej dolecieć tu to chyba Ryanair przez Paryż jak się wcześnie kupi bilet to mozna się zmieścić w atrakcyjnej cenie oczywiście zależy od sezonu czym bliżej tym drożej, pozdrawiam.
Cześć, dzięki za materiał, chyba najlepszy jaki znalazłem w polskim internecie.
Czy przejście szlaku na początku czerwca jest bezpieczne ? Nie wiem czy będę miał wystarczająco czasu żeby zrobić cały trekking. Czy można zrobić jakiś krótszy wariant, jeśli tak to jaki pocecasz ?
Cześć! Dzięki wielkie. W czerwcu gdzieniegdzie może zalegać jeszcze śnieg (można rozważyć wzięcie małych raczków, ale nawet i bez powinno być bezpiecznie). Natomiast szlak na pewno jest wtedy do przejścia, nie narażasz się też na tak ostre upały. Jeśli chcesz skracać szlak to polecam cześć północną. Wiele osób zaczyna z Calenzany i kończy trekking w Vizavonnie. W ten sposób przechodzisz najbardziej wymagającą, ale też i widokową cześć GR20. Ten wariant może Ci zająć od 7 do 10 dni pewnie.