Czy naprawdę musimy się słuchać? Jaką wartością może być czas poświęcony drugiej osobie? Na to próbowałem odpowiedzieć na scenie konferencji TEDx w Poznaniu.
Stanąć na czerwonej kropce to jest jednak przeżycie. Choć trochę już minęło, pamiętam jak dziś. Jedno z moich najważniejszych wystąpień publicznych. TEDx w Poznaniu, znakomite wydarzenie, pełna sala. Wszyscy mają tylko 18 minut, żeby coś przekazać. Nie ma czasu do stracenia, każde słowo musi być przemyślane.
Ja chciałem przekazać, że warto się słuchać. Poświęcać sobie czas. Zwracać uwagę na to co blisko, na to kto nas mija na klatce schodowej i w rodzinnym domu. Starałem się, na przykładzie projektu #Za Drzwiami pokazać, że mamy pod nosem niesamowite historie. Każdy z nas. I wystarczy po nie sięgnąć. I że wcale nie trzeba jechać daleko.
Mam nadzieję, że się udało. Było ciężko, jeszcze sam dołożyłem sobie konieczność mówienia po angielsku. Na pewno zapamiętam to jako jedno z moich najważniejszych wystąpień publicznych. Oceńcie sami. Ja kontra scena poznańskiego TEDx, czyli wystąpienie:
Do we really have to listen?
18 minut minęło zdecydowanie zbyt szybko. Podobnie jak cały dzień. Chciałbym przy okazji podziękować ekipie TEDx Poznań. Takiej pracy z prelegentem, takiej staranności w przygotowaniu wydarzenia nie widziałem nigdzie. Dzięki!
Zdjęcie okładkowe zrobił Sebastian Daćków.