Jak zostać mistrzem toastów? Co cechuje dobrego tamadę? Dzisiaj wspólnie poprowadzimy gruzińską biesiadę.
Wszystkie wskazówki można z powodzeniem wykorzystywać także na polskich prywatkach. Gruziński toast to piękno uniwersalne i ponadczasowe.
[su_divider top=”no”]
Tak o Gruzińskich biesiadach pisał Największy Polski Reporter:
Kto trafi do Gruzji, musi spłacić daninę tutejszym obyczajom. Kto tu trafi, będzie wprowadzony w rytuał biesiady, która dla Gruzina jest smakiem życia. Gruzin ucztuje przy każdej okazji. Jego pociąg do biesiady nie wynika z próżniactwa czy beztroski. […] Biesiada nie ma nic wspólnego z wyżerą, z ochlajem, z bibą. […] Gruzin gardzi pijaństwem, nie znosi picia na ilość. Stół jest tylko pretekstem. Smakowitym i winem zakrapianym, ale właśnie pretekstem.
Okazją, żeby uczcić życie.
O tym wszystkim, nieco mniej subtelnie niż Kapuściński, wspominałem w poprzednim wpisie. Czym jednak różni się gruzińska supra od zwykłej “wyżerki”? Co czyni ją tak wyjątkową? Toast! A ściślej toasty i cały związany z nimi rytuał.
Kultura, obrządek stołu są dziś w Europie zarzucone i zapomniane. Biesiada została odarta ze swych treści, a toast zredukowany do monosylab (no to cyk!) albo do grafomanii (chluśniem, bo uśniem!). Bardzo to niesmaczne dla Gruzina zwyczaje.
To, co się dzieje za stołem Gruzin śledzi z uwagą. To są dla niego ważne sprawy. Jest obecny – uczestniczy. […] Za stołem wolno rozmawiać, ale z zachowaniem obrządku. Żadnego chaosu, żadnego wiecowania, żadnego: panowie, dajcie mi wreszcie, do cholery, coś powiedzieć. Zagłoba nie wytrzymałby w Gruzji ani jednego dnia.
To ponownie Największy Polski Reporter. Mówić przy gruzińskim stole oczywiście można, ale tylko wtedy, gdy dostanie się głos. Nawet wtedy jest to mówienie specjalne. Mówienie w formie toastu.
Czym jest gruziński toast?
Toast w Gruzji wznosi tamada lub osoba przez niego wskazana. Jak już wspomniałem, toasty nie ograniczają się w Gruzji do kilku słów, czy zdań. Nierzadko stają się popisami oratorskimi, czymś na miarę eposu (są toasty, które zapisały się w historii kraju). Najzdolniejszych tamadów wynajmuje się na specjalne okazje, by wygłosili piękną mowę.
Podczas wygłaszania toastu nie wolno popijać ani rozmawiać – to brak szacunku dla tamady. Dopiero, gdy usłyszymy magiczne słowo “Gaumardżos!” (a zazwyczaj ciężko go nie usłyszeć) możemy wziąć do ręki kielich lub róg i wypić.
Najważniejsze toasty
Gruziński stół to biesiada, przebiegająca według ustalonego porządku, to teatr, w którym każdy ma do odegrania swoją rolę, to rytuał.Wojciech Górecki, Toast za przodków
Toast podczas supry nie pojawia się przypadkowo. Kolejne toasty są wznoszone w ustalonym porządku (a przynajmniej być powinny). Wybrałem kilka najważniejszych, które do dziś są stałym punktem każdej gruzińskiej “domówki”:
- Za Boga – zazwyczaj na początku biesiady. Gruzini dziękują Bogu za cały dzień i za spotkanie przy wspólnym stole
- Za okazję – celebrujemy powód spotkania. Mogą być to urodziny, wesele, czy nawet przyjęcie pod swój dach przypadkowych podróżników z Polski.
- Za ojczyznę – za Matkę Gruzję. Ja nie spotkałem się z tak poetycką wersją, ale jest to często najdłuższy toast wieczoru. Wspomina się w nim historyczne wydarzenia, bohaterów narodowych, a nawet recytuje poezję.
- Za przodków – to toast szczególny i warto wiedzieć, jak się przy nim zachować. Po pierwsze, mowę na cześć przodków tamada wygłasza na stojąco. Wszyscy przy stole również wstają, okazując im szacunek. Po tym toaście nie pada “Gaumardżos!”, nie stukamy się także szklankami. Atmosfera powagi wysoce wskazana. Jest to także jeden z niewielu toastów, który pijemy do dna.
- Za dzieci – istniejące lub przyszłe. Kiedyś tamada najpierw zapytał mnie czy mam rodzinę. Gdy dowiedział się, że nie, toastem życzył mi założenia szczęśliwego domu.
- Za pokój i miłość – w Gruzji, od lat nawiedzanej przez rozmaite wojny, te toasty mają szczególne znaczenie.
- Za przyjaźń gruzińsko-polską – lub dowolnego innego kraju. Gospodarze z pewnością zechcą powiedzieć parę miłych słów o twoim kraju. Mi taki toast zdarzyło się nawet wypić z nieznajomym ze stolika obok w knajpie.
- Za kobiety – zawsze obowiązkowy, często łączony z toastem za zdrowie gospodyń, które przygotowały ucztę. Jeden z niewielu toastów wspólnych między Polską i Gruzją (wszak i u nas pije się “zdrowie pięknych dam”).
- Za zdrowie gospodarza – kiedy będziesz miał taką okazję, warto toastem podziękować gospodarzowi za gościnę. Osobnym toastem jest kieliszek za zdrowie tamady.
- Za zdrowie gościa – może zdarzyć się, że na stole pojawi się ozdobny róg (chansi) wypełniony winem. Najczęściej jest to toast na cześć gościa (np. zbłąkanego podróżnika, czyli Was). Zazwyczaj w takim toaście tamada życzy sobie długiej przyjaźni z gościem. Taki toast należy wypić do dna. To jedyna możliwość, bo przecież rogu nie da się postawić na stole!
- Wachtanguri – kolejny toast, który często pije się z rogu i do dna. To daleki kuzyn polskiego “bruderszafta”. Tamada wznosi taki toast, gdy dwójka słabiej znających się biesiadników chce przejść “na ty”.
Gaumardżos!
Poradnik dobrego tamady
Nie jest łatwo zostać tamadą. To wielki zaszczyt i trzeba na niego zapracować. Liczą się: umiejętności oratorskie, poczucie humoru i pozycja społeczna. Jak poradzić sobie, gdy spotka nas taki honor? Oto kilka podstawowych zasad:
- Mów pięknie – słowo to twoja podstawowa broń. Mów ciekawie, kwieciście, daj się ponieść. Najlepsi tamadzi to poeci. Ludzie, którzy toast powtarzany od setek lat potrafią powiedzieć oryginalnie i wciągająco.
- Obserwuj gości – to tamada tworzy atmosferę. Twoim zadaniem jest pilnowanie, by wszyscy czuli się docenieni, by nikt się nie nudził. Musisz zintegrować grupę. Widzisz, że ktoś czuje się niepewnie? Może jest w nowym towarzystwie? Pozwól mu wygłosić toast, zaangażuj go. Gruzińskie przysłowie mówi: stół musi być jednością. Zadbaj o to.
- Nadaj rytm – to ty decydujesz kiedy wznieść toast, kiedy śpiewać, a kiedy tańczyć. Nie śpiesz się! Macie przecież cały wieczór. Na każdy toast poświęć co najmniej 5 minut. Tamada to metronom każdej biesiady.
- Hierarchia przy stole – przy stole, jak w życiu – są ważni i ważniejsi. Goście z zagranicy, osoby starsze, szczególnie zasłużone zasługują na twoją uwagę. Im poświęć pierwsze toasty.
- Zostań dyrygentem – a czasem nawet dyktatorem. Alkohol rozluźnia atmosferę, ale porządek przy stole musi być i to ty za niego odpowiadasz. Toastów powinni wysłuchać wszyscy. W pełnym skupieniu.
- Chwal innych – nie ma w Gruzji toastów negatywnych. To nie uchodzi przy stole. Pijemy zdrowie listonosza? Doceńmy jego pracę. Aż do przesady: przedstawmy go jako prawdziwego bohatera systemu pocztowego. Herosa. Dostarczył Ci ostatnio pocztówkę od starszej siostry? Przedstaw to, jakby to on wymyślił pierwszy dyliżans.
- Pij dużo, ale nie za dużo – tamada pije każdy toast. Tamada nie może się upić. Krótko mówiąc: musisz mieć mocną głowę. Anegdotka z życia? Mój gospodarz wypił morze alkoholu. Upił wszystkich przy stole, włącznie ze mną. Po czym wsiadł w samochód i odwiózł gości do domów. Kierowcą był fatalnym, tamadą – świetnym.
To uniwersalne reguły, sprawdzą się także na polskich prywatkach. Nie lekceważcie tych wskazówek, a zwłaszcza ostatniego punktu. Inaczej grozi wam to:
Dzięki za lekturę. Dwa ostatnie wpisy to gruzińska supra w pigułce. Resztę musicie przetestować… w praktyce! Życzę powodzenia, dobre wspomnienia gwarantowane. Gaumardżos!
Jeszcze jedno ogłoszenie. Zbieram wspomnienia z biesiad (nie tylko gruzińskich). Stąd pytanie do Was: jaki najbardziej wyjątkowy toast słyszeliście? Dzielcie się w komentarzach. Stworzymy bank świetnych wspomnień (przynajmniej tych, które nie zaginęły w alkoholowej mgle).
1 comment
Ciekawie napisane. Dziękuję za mnóstwo informacji.
Mam pytanie – czy może Pan udostępnić kilka toastów?
Jestem leciwą osobą, organizuję gruziński wieczór i chyba przyjdzie mi pełnić rolę Tamady…. a jestem kobietą. Z mocna głową do trunków.
Pozdrawiam
Alicja